W brytyjskim Cambridge trwają prace nad Neulem, czyli internetem dla rzeczy. Będzie to pierwsza na świecie bezprzewodowa sieć wykorzystująca tzw. white spaces, czyli nieużywane miejsca eteru.
Neul ma wykorzystywać częstotliwości pozostałe po telewizji analogowej. Współzałożyciel Glenn Collinson twierdzi, że będzie to sieć pozwalająca na komunikację na linii maszyna – maszyna.
Na razie jest to jedynie prototyp, ale na skalę komercyjną Neul ma ruszyć w 2013 roku i w pierwszej kolejności obejmie inteligentne czytniki energii. Twórcy mają ambicję stworzyć inteligentny ekosystem dostosowujący produkcję energii elektrycznej do prawdziwych wymagań klientów.
W związku z Neulem mówi się o „internecie rzeczy”, który w przyszłości miałby gromadzić aż 50 mld urządzeń podłączonych do jednej sieci.
Miałyby to być nie tylko komputery, tablety czy smartfony, ale też czujniki przesyłające dane. Przykłady są bardzo proste i niezwykle obrazowe – lodówka informująca na odległość o konieczności uzupełnienia zapasów czy modemy wysyłające dane z poszczególnych domostw do dostawców energii.
Dostawca oszczędza na sztabie inkasentów odwiedzających domy i na licznikach, które przestaną być potrzebne. Urządzeniami takimi jak pralki czy zmywarki będzie można zarządzać zdalnie, na przykład za pomocą telefonu komórkowego.